wtorek, 9 maja 2017

Komputery poleasingowe - opłaca się czy nie?

Coraz częściej w polskich firmach napotykamy komputery poleasingowe czyli sprzęt, który w swojej karierze był przedmiotem leasingu, był używany wcześniej w banku czy innej większej firmie lub instytucji - z reguły w Europie Zachodniej, Skandynawii czy w Ameryce Północnej.

Gdy umowa leasingu dobiega końca, komputery są odsprzedawane firmom, które zajmują się obrotem takim sprzętem. U takich pośredników sprzęt jest odświeżany - czyszczony, naprawiany, rozbudowywany, często instalowany jest również system operacyjny Windows w wersji Refurbished PC. Takie komputery, często solidne, markowe produkty renomowanych producentów, kupowane są przez polskie firmy w roli typowych komputerów biurowych lub nawet mocniejszych stacji roboczych dla projektantów czy do obróbki multimediów lub grafiki.

Czy to jednak jest dobry pomysł i czy sprawdzi się on w każdej firmie? Postaram się opowiedzieć trochę o blaskach i cieniach takich komputerów oraz spróbuję trochę zaocznie doradzić osobom decyzyjnym w firmach czy taki zakup się sprawdzi w ich przedsiębiorstwie.

Dlaczego zakup komputera poleasingowego to wg mnie dobry pomysł:
  • cena takiego komputera jest o rząd wielkości niższa niż sprzętu nowego, prosto ze sklepu czy od producenta. Jeśli więc chcemy na szybko uruchomić w firmie nowe stanowisko czy zorganizować niewielkim kosztem komputer do domu dla osoby z mniejszymi wymaganiami (np. osoby starszej), zakup komputera poleasingowego jest bardzo atrakcyjną ofertą,
  • często sprzęt poleasingowy znanych marek jest wykonany znacznie solidniej na lepszych podzespołach niż tzw. "składaki" i w praktyce służy bez awarii znacznie dłużej niż wspomniane komputery składane przez sklepy czy dostawców z różnych podzespołów. Nawet jeśli w momencie zakupu komputer poleasingowy ma już kilka lat pracy "na liczniku", nieraz potrafi przeżyć słabszej jakości "składaki",
  • system operacyjny w wersji Refurbished jest instalowany za niewielką cenę u dostawców komputerów poleasingowych - dużo niższą niż nowy Windows - niezależnie od wersji systemu, z którym producent wypuścił oryginalnie komputer na rynek. W praktyce możemy więc "dobrać sobie" system operacyjny i nabyć komputer z legalnym Windows 7 czy Windows 10 w wersji Refurbished
  • system operacyjny w wersji Refurbished jest instalowany najczęściej w wariancie Pro - co na dzień dobry jest dodatkową oszczędnością w sytuacji gdy nowe systemy operacyjne w wariancie Pro kosztują obecnie rzędu 700 PLN brutto.
  • sprzęt poleasingowy jest z reguły łatwiejszy do serwisowania dla informatyka - większość obudów takich komputerów ma dosyć sprytny system ich otwierania/zamykania bez konieczności używania śrubokręta, czytelnie oznaczony za pomocą odpowiednich dźwigni czy kolorowych uchwytów,
  • komputer poleasingowy często można nabyć z procesorem, który kiedyś uchodził za "sprzęt wyścigowy", ale dzisiaj spokojnie nie ustępuje typowym procesorom średniej klasy, sprzedawanym obecnie,
  • sprzęt poleasingowy możemy jeszcze trochę tuningować, dodając np. dysk SSD i na nim instalując system operacyjny albo instalując kontroler USB 3.0. W efekcie, niewielkim kosztem, zbliżamy się trochę do kluczowych możliwości nowych komputerów za pomocą starszego sprzętu - np. komputer poleasingowy dzięki dodanemu dyskowi SSD startuje bardzo szybko, dużo szybciej niż gdy był nowy i miał tradycyjny dysk.
Są jednak i cienie korzystania z komputerów poleasingowych:
  • jeśli dostawca komputerów poleasingowych się nie przyłożył, możemy trafić na komputer, który pozornie działa przy pierwszym włączeniu, jednak przy dłuższej pracy okazuje się być niestabilny. Przy dokładnych oględzinach informatycznych taki komputer często okazuje się mieć błędne sektory na dysku czy uszkodzoną pamięć RAM, robiącą błędy i powodującą błędy typu blue screen - czyli charakterystyczne niebieskie ekrany z informacją o nieodwracalnym błędzie i zatrzymaniu systemu operacyjnego. Tak więc warto zabezpieczyć sobie możliwość wymiany komputera na inny w razie wykrycia ukrytych wad już po zakupie,
  • sprzęt poleasingowy z reguły nie jest już objęty już gwarancją producenta, bywa że dostawca komputerów poleasingowych dodaje do sprzętu swoją gwarancję, pozwalającą wykryć ukryte wady, ale niekoniecznie zabezpieczającej nas przed awarią, występującą np. po roku,
  • pomimo solidnej konstrukcji, w czarnym scenariuszu taki komputer poleasingowy, w wyniku złego traktowania przez poprzedniego użytkownika czy pośrednika odsprzedażowego, może mieć jakąś ukrytą wadę w postaci np. uszkodzonych złącz na płycie głównej czy tzw. "zimnych lutów". W efekcie wydaje się działać dopóki ktoś nie spróbuje otworzyć obudowy i nawet fachowo wykonać jakiejś prostej zmiany sprzętowej. Wówczas może się okazać że komputer nie chce się włączać albo widzimy czarny ekran i słyszymy dość złożony sygnał dźwiękowy, oznaczający błąd sprzętowy,
  • jeśli nasz dostawca nie umożliwia wymiany wadliwego komputera używanego, koszt naprawy na własny koszt takiego komputera może nierzadko zbliżyć koszt całej inwestycji do nowego komputera. Warto to więc doprecyzować z dostawcą przed zakupem.
  • wg mnie szczególnej uwagi wymagają poleasingowe laptopy. Abstrahując już od tego, że dostajemy "wymacaną" klawiaturę przez zupełnie obcą osobę, często w niezbyt higienicznych okolicznościach, dodatkowo możemy też trafić na sprzęt po prostu "zmęczony życiem," ewidentnie optycznie i mechanicznie zużyty...
    O ile stacjonarny komputer poleasingowy z reguły nie jest fizycznie mocno eksploatowany, dokupujemy do niego nową klawiaturę czy mysz, to w przypadku laptopa wymiana klawiatury czy touchpada wymagałaby wymiany większości obudowy - co z przyczyn finansowych oczywiście nie ma sensu. Tak więc poleasingowe laptopy bywają w różnym stanie - w zależności od temperamentu i poczucia porządku poprzedniego użytkownika oraz jakości wykonania samego laptopa. Bywa że w tańszych laptopach anteny do łączności bezprzewodowej (WiFi czy wbudowanego modemu komórkowego) w praktyce sprowadzają się do drucika, pociągniętego z płyty głównej laptopa, poprzez zawias mocujący pokrywę a dalej przez część samej pokrywy. W zależności od myśli technicznej zastosowanej w danym produkcie, w wyniku długotrwałego użytkowania i otwierania oraz zamykania klapy, taki kabelek może się po prostu uszkodzić a w efekcie taki komputer miewa problemy z łącznością bezprzewodową bez widocznej przyczyny. 
    W podobny sposób mogą być "zmęczone życiem" matryce w używanych laptopach.
  • poleasingowe monitory stacjonarne również mogą mieć rozliczne wady matrycy - wrodzone albo nabyte. Mogą być to martwe piksele, które pojawiły się w trakcie użytkowania u poprzedniego właściciela, mogą być to charakterystyczne ślady zbyt brutalnego potraktowania ekranu palcem czy innym agresywnym przedmiotem, mogą być nawet pionowe, irytujące paski albo nienaturalny kolor podświetlenia matrycy w związku ze zużytymi świetlówkami. Tak więc monitor poleasingowy warto dokładnie sprawdzić przez zakupem i żądać od sprzedawcy możliwości jego wymiany w przypadku gdy nie spełni on naszych oczekiwań.

Podsumowując - czy warto kupować używane komputery?

Najprościej mówiąc: wg mnie to zależy od przypadku i jest trochę tak jak z używanymi samochodami. Mamy tu jedną różnicę - przepaść cenowa pomiędzy nowym a używanym samochodem jest dużo większa niż w przypadku komputerów.

Wg mnie warto decydować się na zakup sprzętu poleasingowego o ile umiemy sobie dać radę z rozmaitymi niespodziankami, jakie możemy napotkać w używanym sprzęcie, umiemy dogadać się ze sprawdzonym dostawcą takiego sprzętu, mamy do dyspozycji informatyka - własnego czy pomagającego w ramach outsourcingu IT czy pomocy komputerowej. Przyda nam się również dobry doradca, który rzuci fachowym okiem na ofertę sprzętu poleasingowego czy też dokona takich oględzin na miejscu u dostawcy przez zakupem.

Jeśli jednak oczekujemy sprzętu pachnącego nowością, pełnego supportu ze strony producenta czy dostawcy, długoterminowych gwarancji na sprzęt, obawiamy się przestojów firmy wskutek ukrytych wad sprzętu, nie mamy do pomocy informatyka albo nie chcemy ponosić niespodziewanych kosztów związanych z naprawą komputera po gwarancji producenta - nie kupujmy sprzętu poleasingowego, zwłaszcza gdy koszt przestoju takiego stanowiska w firmie jest znaczny (w niektórych firmach nawet kilka tysięcy PLN) lub usługa doraźnej pomocy informatycznej byłaby istotnym kosztem.

Co zatem zrobić, jak żyć? Złotym środkiem wydaje się skorzystanie z opinii doświadczonego czy rzetelnego informatyka, który bez większych problemów powinien ocenić na ile w danej sytuacji komputer poleasingowy się sprawdzi oraz jaką ofertę wybrać. 

My również zajmujemy się takim doradztwem i zapraszamy do skorzystania z naszego wsparcia w tym zakresie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz